Doszłam do 57,7 kg. Nadal karmię, ale to potrwa jeszcze tylko jakieś 2-3 tygodnie, więc wkrótce naprawdę muszę kontrolować kalorie... Sylwetka mimo wagi daleka od idealnej - jednak bardziej liczą się cm niż kg... Mimo to ruszam wkrótce na zakupy odzieżowe. Mam już dość staroci dominujących w mojej szafie! Wklejam na pamiatke fotke ze mną w całej okazałości
polishpsycho32
5 kwietnia 2013, 16:15przeciez ty szczuplusienka jestes!!!!