Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krok po kroczku idą święta


    Tak to już za tydzień a u mnie w domu nic o tym nie przypomina, zresztą tak jest zawsze, po co i dla kogo je robć jak i ta na mur beton wszyscy się z sobą pokłucimy i będzie po święach. W wielką sobotę coś się upiecze coś usmaży i starczy. Zakupy już zrobiłam (musiałam wykożystać talony), resztą niech się martwią inni. Zresztą ja jestem na diecie ( tylko sama nie wiem na jakiej!!!) to będe się wydzierać że nic nie chcę jeść i będą akcje.
  Jak wszystko dobrze pójdzie to będziemy mieli przedłużoną przerwę świąteczna do 16 kwietnia !!!!!!!!! Tylko terz kierownik musi gdzieś ulokować Przemka, bo ta placówka do której miał iść już nie odbiera od nas telefonów!!! już poznali się na nim, zobaczyli jakie to miłe dziecko! W poniedziałek ma iść sprawa do sądu i wszystko będzie jasne, gdziee Przemek a przy okazji i my spędzimy święta.
    Dziś obskoczyłyśmy dwie imprezy z Wiolką, byłysmy na warsztatach wielkanocnych i na soptkaniu ze puszczą białą miałyśy jeszczw dorzucić wystawę- ukryte w drewnie ale było zamknię bo zmieniają ekspozycję. Byłyśmy na tyle wredne że poszłyśmy porobiłyśmy zdjęcia do teczki i wyszłyśmy a nasze kochane koleżanki z pracy trochę się bulwersowały że powinnyśmy usiąść i zrobić choć jedną palmę a nie wykorzystujemy  ich pracę ale po tym co one  odwaliły mi na mistrium to im  się należy.  Myśłały  że na stażystach można jechać a tu  niespodzianka  my też potrafimy pokazać na co nas stać, niech nie myśłą że im to wolno a na to nie.