Tak dziś stwierdziłam, bo gdy rano przyszedł do nas mój kuzyn i powiedział że jego babcia właśnie dziś w nocy zmarła to po mnie to spłynło jak po kaczce nic sobie z tego nie zrobiłam a jak wszyscy wieczorem szli się modlić to ja zostałam w domu. A w końcu to była siostra mojego dziadka. Nie wim co by musiało sięstać żeby spłynła mi jedna łza.Obcy ludzie potrafią płakać nad tym co ja wyprawiam ze swoim życiem a tu ja bez serca i uczuć.
Harridan
20 kwietnia 2007, 22:33głupotki gadasz :P bo to jednak dalsza rodzina, jak zmarł mój pradziadek z którym miałam słaby kontakt to też po mnie spłyneło, ale jak umarł mój najukochańszy i najlepszy na świecie dziadek to do tej pory potrafię się rozbeczeć jak jego zdjęcia oglądam, a to już 10 lat minęło od jego śmierci. Buziaczki przesyłam i trzymaj się mocno ;)