Więc pora wracać do domu i tak zrobiłam, dobrze się ułożyło w tym roku bo już od 16 grudnia mam wolne, do pracy wracam dopiero 3 stycznia. Piękne jest życie nauczyciela, co tu dużo mówić. Już od tygodnia mam chandrę jak tylko się położę do łóżka to wyję jak bóbr. Nienawidzę świąt. Nie tak powinno to wyglądać a rok w rok jest tak samo. Jak by tego było mało to jeszcze ząb przypomniał o sobie, od dwóch dni jadę na prochach.