Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

heh, zainteresowania....ost
atnio
interesuje mnie tylko moje dziecko i wszystko wokół niego. Postanowiłam w końcu zrobić coś dla siebie i zrzucić zbędne kilogramy które mi zostały po ciąży, źle się z tym czuję a ciężko mi się zabrać za siebie, mam nadzieję że tym razem dam radę

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2493
Komentarzy: 7
Założony: 10 stycznia 2010
Ostatni wpis: 8 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ola20006

kobieta, 44 lat, Andrychów

168 cm, 75.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

witam ponownie, na diecie jestem od tygodnia, ale mi nie spasowała więc zmieniam na siłę błonnika - jest o wiele smaczniejsza, wiem bo ja miałam 4 lata temu. Narazie jest ok, nie trzymam sie planu w 100%, ale bardzo się staram i są już pierwsze efekty. na dzień dzisiejszy ważę 78,5kg....mam nadzieję że wytrwam i że w końcu dobiję do portu - 65kg:) a jak dam rade to jeszcze potem powalcze żeby spaść do 60kg, z tym że narazie myślę tylko o osiągnięciu 65kg. pozdrawiam wszystkich grubasków:))

31 marca 2014 , Skomentuj

witam

dawnoooooo mnie tu nie było, można powiedzieć jakieś 10 kg temu:P Po raz kolejny powracam do walki z nadwagą, mam nadzieję że tym razem ta walka będzie dłuższa i ją wygram....bo póki co to same porażki zaliczałam:(

pozdrawiam wszystkich dążących do wybranego przez siebie celu:) życzę siły i optymizmu:))

30 września 2010 , Komentarze (1)

zaczynam po raz kolejny od poczatku, ale o dziwo tym razem jestem pełna optymizmu :) jutro mi sie zaczyna dieta ''siła błonnika'', będzie dobrze, wierze w to:))

27 września 2010 , Skomentuj

no nie popisałam się w ogóle, ale znowu postanowiłam się za siebie zabrać i mam nadzieje że tym razem wytrwam dłużej....pozdrawiam

23 lutego 2010 , Komentarze (1)

no cóż, znowu się poddałam, brak silnej woli mnie dobija:(

11 stycznia 2010 , Komentarze (2)

dzisiejszy dzień przeleciał mi dość spokojnie, pewnie dlatego że nie znalazłam sobie jeszcze odpowiedniej diety (nie moge się zdecydować jaką wybrać), ale nie jadłam żadnych słodyczy ani placka który jeszcze wczoraj piekłam, więc sukcesik mały jest:) musze przyznać że mnie kusiło, oj kusiło:P
gorsze jest to że przydałoby się jeszcze za jakieś ćwiczenia zabrać, czego strasznie mi się nie chce robić....ehhhhhhhh, ciężko będzie....

10 stycznia 2010 , Komentarze (2)

jest prawie północ a ja siedze na kompie i myśle co tu zrobić żeby schudnąć....ehhhhhhh, wiem że nie będzie lekko, znam siebie i swoje przyzwyczajenia i ..... boje sie :(