Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9.


Wiecie co? Lenia mam. Nie napiszę dzisiaj nic od siebie. Ani menu nie wrzucę. Gotować też niespecjalnie mi się chciało, więc ograniczyłam to do minimum. Powiem jedynie, że trzymam się w miarę dietki, ważyć się na razie nie ważę, bo podczas @ to większego sensu nie ma... i ćwiczę wieczorkami. Jutro mam wolne (względnie, bo pół dnia spędzę w książkach, a od 15 jestem poza domem, niestety). Okrutny zapierdziel, 10 sprawdzianów i kartkówek do nadrobienia- od czwartku zaczynam. Mam na to jedynie 1.5 tygodnia, ponieważ 10. kwietnia jadę na tydzień do Danii, potem ledwo tydzień w szkole i mamy już święta, maturki... No nic, miłego dnia!
32 min rowerek, 17.8km, -400kcal i  5min skakanka, 450 podskoków, -50kcal?
  • bekaa

    bekaa

    29 marca 2011, 22:45

    musisz się sprężyc i dasz radę!!! trzymam kciuki za nadrabianie zaległości!!

  • pouczalska

    pouczalska

    29 marca 2011, 22:44

    ależ bardzo proszę.. ;) trzymam kciuki za ciebie ;)

  • Mataxaa

    Mataxaa

    29 marca 2011, 20:41

    Powodzenia Kochana ze sprawdzianami :)

  • pouczalska

    pouczalska

    29 marca 2011, 19:35

    każdy z nas ma lenia ;) wiec dnt worry . Jak masz taki zapierdziel szkola, dieta, wszystko ogólnie, to nie zapomnij tylko o odzywianiu sie prawidłowo jakiś owoc -grejpfrut jest najlepszy ;) moze nie taki smaczny ale dostarczy ci wiele witamin ;)