No i wszystko przez wakacje się zwaliło. Waga pokazuje 68-69kg, tyleże mam teraz okres, więc nie biorę tej wagi całkiem poważnie. Od 3 dni zaczęłam się znów pilnować, bo widzę, że kiedy mniej więcej chociaż nie liczę kalorii to momentalnie tyję. Przecież przez 3 miesiące przytyć 3kg to masakra... Ale nie dam się tak, nie po to zrzucałam ten nadbagaż żeby teraz miał do mnie wrócić. Trzymajcie kciuki. Do końca września planuję wrócić do tych moich 65 czy chociaż 66kg..;-)
Pozdrawiam
dietkowaPanna
5 września 2008, 17:36Hej,mam tylko samo lat co Ty i tyle samo wzrostu.Dażę do 57 kg.Będę do Ciebie zaglądać:)
simona111
4 września 2008, 08:14wiesz ja tez nie waze sie podczas okresu bo organizm w tedy gromadzi wode no i w tedy wiecej sie wazy no a najgorsze sa dwa dni przed bo w tedy chce sie wiecej jesc
rubia83
3 września 2008, 21:06Podoba mi sie twoje podejscie do ochudzania :-) Sporo zgubilas kg moje gratulacje :-) powiem nawet ze zazdroszcze :-)
aleks89
3 września 2008, 21:03Na pewno Ci się uda! I tak gratuluję takiego spadku wagi, też tyle bym chciała schudnąć, naprawdę podziwiam. O takim brzuszku jaki Ty masz, mogę tylko pomarzyć. Pozdrawiam :)