Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walka ze słabościami


Tak jak chyba każdy, ja też takie posiadam... A mianowicie 2: kawa i słodycze. To są rzeczy, których najciężej jest mi się wyzbyć. Z resztą "nieszczęścia" chodzą parami :) Bo to przecież grzech nie zjeść ciasteczka/ czekolady/ cukierka do filiżanki pysznego czarnego trunku. W ogóle jak ta kawa smakuje w pojedynkę? No fuj! 

Ale cóż... Zdecydowałam się zmienić? Więc trzeba pożegnać stare nawyki i przywitać nowe! Do widzenia ze słodyczami. Dziś 4 dzień na "odwyku" :) No, dobra ;) Zjadłam kawałek babki u teściów, a raczej to, czego nie dojadła moja córcia. Ale i tak jest różnica, bo potrafiłam zjeść kilka batoników dziennie. Podobno słodyczami zajadają się ludzie smutni. Nie wiem... Ja słodkim zażeram stres a... powód do stresu zawsze się znajdzie :D Z kawy jeszcze nie udało mi się zrezygnować. Jestem na etapie ograniczania :) Za to mam nowe nawyki: jem minimum raz dziennie nabiał i jem śniadanie. Staram się pić więcej wody, ale to jedna z tych rzeczy, nad którymi muszę mocno popracować. Po prostu jej nie lubię...

Jutro pierwszy dzień diety w pracy. Przygotowałam żarełko i zobaczymy. Najfajniejsze jest to, że mój mąż się wkręcił. Nie muszę gotować osobnych potraw. Jemy razem i razem dbamy o zdrowe nawyki :) 

Drugi dzień diety za mną. Jak na razie jestem zadowolona. Zobaczymy dalej :)

  • angelisia69

    angelisia69

    22 lutego 2016, 13:34

    kawa jest zdrowa,nawet do 3 filizanek dziennie ;-) a slodycze,jesli tak naprawde kochasz to moze nie rezygnuj calkowicie bo to konczy sie kompulsami,tylko pozwol sobie codzien na cos malego w ramach podwieczorku/2 sniadania do kawki.Lepiej codzien cos malego,niz potem rzucic sie jak wyglodniala na cala pake ciastek.Ja codzien cos malego jem,a jak sie odchudzalam nie szkodzilo mi to,bo miescilam sie w limicie kcal

    • OlaD86

      OlaD86

      22 lutego 2016, 19:27

      Muszę znaleźć coś dobrego i niskokalorycznego