Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 16.


Zaszalałam w kuchni 😁 obiady do środy bo taka byłam zaoferowana pogodą, że zapomniałam odmrozić część mięsa. Trudno w środę ugotuję na dwa następne dni. Pogoda piękna co przełożyło się to na spacery:

po spacerze pierwszym wskoczyłam na orbitreka 5 min a spociłam się jak mysz i tylko 15 kcal 😁Cóż moja kondycja a właściwie jej brak wskazuje że czas zabrać się i za to. Chociaż  jestem dumna z siebie,  że wlazłam na Śnieżkę w czerwcu od strony kotła Łomniczki więc chyba nie jest tak źle. 

Chciałabym ćwiczyć tyle.minut ile tracę kg w tygodniu, wyjdzie w praniu. 

woda 2,5l, dwa razy cappuccino, jedna herbata. 

menu:

1. Owsianka z malinami.

2. Koktajl z banana i płatków owsianych.

3. Pizza domowa, własnej roboty sos pomidorowy, szynką, pieczarki, papryką, pomidor, ser mozzarellą. 

4. Kanapka z pomidorem

 😉

  • ognik1958

    ognik1958

    2 października 2022, 20:18

    Wiesz działasz intuicyjnie ale bez wyznaczonego zakresu dzialania... Ja wiedziałem ile wolno mi było zjeść i ile trza było spalić w jedzeniu i trza było się tego trzymać i.. wyciągać wnioski na wadze powodzenia👍