Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po andrzejkach.....


Niestety, wczoraj zgrzeszyłam
Dokładnie tak. Poszłam z okazji andrzejek na 1 piwko. Oczywiście jak to zwykle bywa, nie skończyło się na jednym ale na 3 i to jeszcze grzanych z sokiem imbirowym!! MASAKRA!
Ale tak przyjemnie się siedziało, gadało...ech.
Dzisiaj nawet nie próbowałam wchodzić na wagę
Całe zeszłe dwa tygodnie byłam byłam zdyscyplinowana, dzielna i twarda. Schudłam prawie trzy kilo, a tu wczoraj chwila nieuwagi......
No ale nic.
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - a raczej piwem
Walczę dalej, bo już tak niewiele zostało, żeby zobaczyć 6 z przodu
Pozdrawiam wszystkich Andrzejów, bo to przez nich moja wczorajsza "wtopa dietowa" 

  • choosygirl

    choosygirl

    1 grudnia 2013, 18:20

    aj taki mały grzeszek, do wybaczenia :) ważne że wieczór się udał, dobre samopoczucie jest równie ważne jak dobre jedzenie :)