Dziewczyny nie jest ze mną najlepiej, nie mam siły do ćwiczeń albo to poprostu leń mi wszedł na plecy. Nie ma we mnie takiej motywacji jak wcześniej, jak na początku, często zastanaiam się skąd jej tyle miałam. Mam nadzieję, że krok po kroku odzyskam siłę i chęci.
Mam nadzieję, że chociaż Wam dobrze idzie. Nie mam narazie czasu poczytać pamiętników, ale jak juz się ogarnę to napewno nadrobię.
Pozdrawiam i trzymajcie się, papapa
basterowa
18 kwietnia 2013, 21:14W odchudzaniu są upadki, ale po nich trzeba wstać i iść dalej ;) Uda się, walcz!
olaolunia
18 kwietnia 2013, 08:34Dzięki dziewczyny, zawsze coś sięprzejaśnia w głowie po takich słowach.
therock
17 kwietnia 2013, 15:25ja tez miewam takie dni że mi się konkret nie chce ... zmuszam się zeby coś ze sobą zrobić... teraz przynajmniej pogoda nastraja do wyjścia na świeże powietrze i choć pogrzebania w ogródku:) kochana mam nadzieje, ze znajdziesz w sobie motywację:)
sasetkaa1
17 kwietnia 2013, 11:10po to są dołki, by z nich wychodzić! Wyjdź teraz! i to już! szybciutko! to ostatni dzwownek jeśli chcesz na wakacje coś osiągnąć w swojej figurce ;)
x001x
17 kwietnia 2013, 10:41Trzebasię zmotywowac.. kazda chwila zalamania minie -powodzenia!