Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zakwasy...
4 maja 2013
No to się załatwiłam, po wczorajszym bieganiu nadwyrężyłam sobie łydkę i mam takie zakwasy jak w morde strzelił, oprócz tego zafundowałam sobie niezłe pęcherze na stopach bo biegałam w trampkach. Jednak to nie powstrzyma mnie przed kontynuacją mojego biegania, pozdrawiam pa
ewela22.ewelina
5 maja 2013, 07:51i tak trzymaj:)
therock
5 maja 2013, 01:29Moje stopy to jedna wielka masakra;) trochę lepiej odkąd mam nowe buty:D
ojtajolunia
4 maja 2013, 23:38Omega mądre słowa:-):-):-) Nie przestawaj kochana:-):-) Powodzenia
Omega.3
4 maja 2013, 23:33Warto zainwestować w buty, bo załatwisz sobie stawy, zwłaszcza jeśli biegasz po asfalcie. Jeśli chodzi o obtarcia znaczenie mają też skarpetki - dzisiaj miałam przez nieuwagę takie z aplikacją i też czuję coś na stopie. No i jeszcze - żeby nie mieć zakwasów trzeba się porozciagać po, działa - ja cierpiałam tylko po pierwszym bieganiu kiedy się nie rozciągnęłam bo o tym nie wiedziałam.