A więc (mam nadzieje, że nikt mi znajomy tego nie czyta, to bardzo osobiste) chodzę do 3 klasy gimnazjum. Będziemy mieć wieczorek na zakończenie szkoły. Mama powiedziała, że jeżeli będę ważyła do tego czasu ok 85 kg, uszyje mi u krawcowej zaprojektowaną przeze mnie sukienkę *-*
Dodam, że najgorszych projektów to ja nie mam, bo ogólnie to ja siedzę w malowaniu, rysowaniu i szkicowaniu od dziecka. Teraz to dyplomów za 1 miejsca w takich konkursach mam setki. Tylko nie myślcie, że się przechwalam, proszę :(
A więc, to jest ten jeden powód, ale nie najbardziej motywacyjny, otóż...
w klasie jest osoba, która mi się podoba i tego nie zaprzeczę. Niestety to jest nieodwzajemnione... Mówiłam mu o swoich uczuciach wiele razy, prosto w twarz. Wiem, że dla niego przeszkodą jest mój wygląd, a nawet jeśli nie, to warto spróbować, prawda? Planuję przez te 9 miesięcy schudnąć te cholerne 15 kg. żeby móc spróbować. Dodam, że zakochana w nim jestem od 4 lat, od podstawówki... Dlaczego ja muszę być trwała w uczuciach?
Poza tymi powodami, zmieniam szkołę, w końcu czeka mnie liceum. Będę w zupełnie innym mieście niż dotychczas, bo zamieszkam w samej stolicy zachodniopomorskiego ;) Raczej powinni być tak ludzi, z którymi złapie kontakt, ale i tak chcę się pokazać inną, nowo narodzoną!
I oczywiście chce pokazać mojej rodzinie, że mam siłę. Że potrafię dopiąć swego!
A wam bardzo dziękuję, że ze mną jesteście :) Dodajecie mi siły!
PS: zdjęcie mojego autorstwa <3
TUPTUSIA741
11 sierpnia 2012, 10:25Czyli motywacja jest świetna:)
paula70
11 sierpnia 2012, 09:25No to masz świetną motywację ;)
chceschudnacokolo20
11 sierpnia 2012, 00:46Dobra motywacja! Ja trzymam za Ciebie z całej siły kciuki! :) Pozdrawiam i udanego weekendu :)
asiulek91
11 sierpnia 2012, 00:31każda motywacja jest dobra byle dojść do celu;) Piękne zdjęcie.Pozdrawiam:)
alex156
10 sierpnia 2012, 23:14Widze ze startujesz z waga 100+ tak samo jak ja, konkretniej 107kg. Swoja walke z kilogramami zaczelam w polowie kwietnia, dzisisj waze 20kg mniej (napewno juz ponad 20, nie waze sie zbyt czesto). Ledwo wchodzilam w spodnie o rozmiarze 46,dzisiaj 40/42. Walcze dalej i sie nie poddam :) Mysle ze jestem przykladem na to ze jak sie naprawde chce to sie da. I ja wcale sie nie glodze, jem zdrowo i rozwaznie.. Zycze powidzenia i wytrwalosci :) tylko dobrze dobierz diete
helloradio
10 sierpnia 2012, 23:14hah, wyobraź sobie jego minę jak cię zobaczy! ; )
Klaudia121444
10 sierpnia 2012, 23:08tez sie bałam że ktoś mnie z kalsy zczai ale teraz olewam o awet daje fotki wąłsne mam ich gdzieś wszytkich POWODZENIA dasz radę ale nie głódz się , zdrowo i wiecej ruchu