Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 16... Zgrzeszyłam niestety... :(


Dzień 16:

Dzisiaj 13 Marca imieniny mojej mamuśki. Cały prawie dzień mnóstwo gości i nie wspomnę o tych słodkich pokusach na stole. Ciągle się upierałam, że się odchudzam, nie jem słodyczy a moja dwuletnia chrześnica wykręciła mi taki numer, że boki zrywać. Wyszłam do kuchni na chwile i słyszę "Ola choć napij się herbatki". Ja wracam, biorę łyk a tam jakiś dziwny smak. Wszyscy się śmieją ze mnie a ja głupia oczywiście nic nie wiem. Pomerdałam łyżeczką w kubku a tam cukierek w zielonej herbacie.

A chrześnica do mnie: "Ciociu ja tylko ciałam byś zjadła czukiereczka. Dobry prawda? Hahaha..."

Taka mała a już dowcipniś... Hehehe

Grzeszki były bo zjadłam kawałek ciasta z galaretką (niestety było bardzo dobre), jedną kostkę białej czekolady i wafelka o smaku śmietankowym. Ehhh... Te słodkości.

Nawet nie było kiedy się dobrze za siebie wziąć bo ciągle coś.

Menu na dzisiaj:
I śniadanie: dwie kromki Wasa z szynką, pomidorem i ogórkiem kiszonym
II śniadanie: ten nieszczęsny kawałek ciasta z galaretką
Obiad: ryż z sałatką i parówką
Podwieczorek: kisiel truskawkowy
Kolacja: dwa wafle ryżowe

* 1 kubek czarnej herbaty
* 4 kubki zielonej herbaty
* 1 kubek mięty
* 0,5 l wody niegazowanej


Ćwiczenia na dzisiaj:
- 60 minut rowerka
- 4 dzień z A6W - 3 serie po 6 powtórzeń
- 100 brzuszków
- 4 km marszu

  • ruda19888

    ruda19888

    14 marca 2013, 07:32

    czasami dobrze przekąsić coś słodkiego.. nic ci od tego nie będzie...

  • dresiara

    dresiara

    13 marca 2013, 23:21

    Nie jest tak źle:) te słodkości spalisz jutro;)

  • Aria.

    Aria.

    13 marca 2013, 23:10

    Haha dobra ta twoja chrześnica :D:D A co do grzeszków to i tak nie jest tak źle jutro odpokutujes zw cwiczeniach ;)