Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17... Nasza Polska Służba Zdrowia!


Dzień 17:

Dzisiaj byłam u lekarza z wynikami badań. Stwierdził, że TSH mam książkowe ale i tak zostaje problem wahań mojej wagi. Dał mi skierowanie do endokrynologa lecz mówi, że skoro wyniki są dobre to bardziej przychyla się do Zespołu Policystycznych Jajników. Szkoda tylko, że nigdy żaden ginekolog nic takiego u mnie nawet nie podejrzewał chociaż to ich brocha a nie lekarza rodzinnego. Wręcz zawsze każdy mi powtarzał, że jestem zdrowa i stworzona do rodzenia dzieci (te słowa cytuje).

Wydzwaniałam trochę po różnych poradniach w moim regionie bo chciałam się dostać do endokrynologa na NFZ ale albo nie odbierali albo jak już odebrali to mówili, że do końca roku już nie rejestrują. Parodia!!! Człowiek tyle kasy płaci na składki ubezpieczeniowe a do żadnego lekarza nie ma możliwości się dostać. I zostaje mi albo czekać albo dać 70 zł i iść prywatnie. Śmiechu warte...

Wyobraźcie sobie, że nawet na USG jamy brzusznej i jajników trzeba czekać aż do 26.03.2013. To i tak ponoć bardzo szybko...

Człowiek zamiast uzyskać potrzebnej pomocy to najlepiej niech się położy i czeka na śmierć bo jeśli nie ma się kasy to nic się nie zdziała. Komedia...

Zirytowana na maxa!!!

Menu na dziś:
I śniadanie: dwie kromki Wasa z serem, pomidorek i ogórkiem kiszonym
II śniadanie: dwa wafle ryżowe z dżemem
Obiad: dwa ziemniaki z wątróbka drobiową i sałatką
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: omlet z 2 jaj z pomidorami

* 5 kubków zielonej herbaty
* 1 kubek mięty
* 0,5 l wody


Ćwiczenia na dziś:
- 90 minut rowerku
- 2 km marszu
- 5 dzień A6W - 3 serie po 6 powtórzeń
- 10 minut ćwiczeń na nogi
- sztanga - 3 serie po 20 powtórzeń

  • nelly.

    nelly.

    15 marca 2013, 18:36

    O jak ty dużo ćwiczysz, ale fajnie :)

  • ruda19888

    ruda19888

    15 marca 2013, 07:31

    takie państwo... :)

  • Aria.

    Aria.

    14 marca 2013, 21:28

    Oj kochana rozumiem cię dobrze co prawda to nie ja musialam korzystac z usług naszego kochanego NFZ ale moj dziadek 6 godzin na poczekalni w szpitalu zanim go przyjeli 35 stopni zaduch ze oddychac nie mozna bylo myslalam ze nam tam zejdzie, winda zepsuta bylo trzeba wolac jakis nieznajomych zeby go wniesli po schodach! CYRK ;/

  • dresiara

    dresiara

    14 marca 2013, 21:14

    Eh... No niestety taki mamy kraj....