Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szósty dzień ....Zdj ...moja kochana maltusia i
ciuszek ,który sama zrobiłam na szydełku.


Szósty dzień rozpoczęty raczej w fatalnym nastroju.Obraziłam się na wagę,która wskazała 100 gr na plusie.Postanowiłam ,że jutro waga wskaże minus 300 gr a to oznacza ,że muszę zwiększyć popyt a zmniejszyć podaż .Spędziłam 3 godziny na sprzątaniu piwnicy licząc ,że w ten sposób to zrealizuję .Oczywiście wróciłam zmęczona z piwnicy i kolejną część dnia  leniuchowałam ,bo mężuś ugotował obiad i nawet tego nie musiałam robić.  ............Posiłki .......12 ....talerz zupy ogórkowej z ziemniakami oczywiście bez mąki z odrobiną śmietany..........15 ...5 mini kopytek z odrobiną sosu oczywiście bez mąki i sałatka z kapusty pekińskiej z majonezem...17 ...łyżka surówki z kap pęk.....18 ..serek biały własnej produkcji z truskawkami i odrobiną cukru....21 ...miseczka ogórkowej.....23 cacao bez cukru.....traktuję to jako lek ,ponieważ zawiera dużo magnezu i ponoć poprawia nastrój.......




  • kwiatuszek.wiesia

    kwiatuszek.wiesia

    17 stycznia 2022, 15:33

    Robótka słodziachna jak i piesek super razem wyglądają.

  • eszaa

    eszaa

    17 stycznia 2022, 05:53

    za mało zjadłaś. Żeby chudnąć, trzeba jeść, a nie sie głodzić. Zbyt mało jedzenia, to pierwszy krok do jojo

    • Oliwia1234

      Oliwia1234

      17 stycznia 2022, 11:27

      Tak tylko,że jak zjem więcej to waga nie spada .Dzisiaj a mamy poniedziałek spadła o 400 gr...Wiem o czym mówisz ,ale jak waga nie spada to ja trochę wpadam w panikę,że nie schudnę i zaczynam przesadzać....