Ostatnio doszło do mnie, że nie mam nadwagi - mam już otyłość I stopnia - zawsze mówiłam sobie mam tylko nadwagę, ale niestety to już nie przelewki. W poniedziałek rozpoczęłam wyzwanie Insanity - dziś był dzień 4 - odstawiłam słodycze, a od poniedziałku ograniczenie kaloryczne, które jest konieczne - 1600 kcal dziennie. To wszystko jest szalone, ale dam radę w końcu to tylko 63 dni ;)
LittleWhite
4 września 2014, 20:29Oj oj, uważałabym z insanity przy otyłości. Dużo tam skakania i mogą Ci wysiąść stawy kolanowe :( Bardzo nieprzyjemna sprawa. Może P90X ? Też jest intensywne, mniej skakania i część ćwiczeń jest siłowa, sprzyja chudnięciu. Jestem właśnie na tym, plan 90 dni
LittleWhite
4 września 2014, 20:46Za 5zł możesz mieć całość z chomika
olova82
6 września 2014, 22:36dzięki za radę, ale przy swojej otyłości (sic!) jestem całkiem sprawna fizycznie na szczęście! Zaczęłam to skończę a na pewno jeszcze będę miała wiele do zgubienia więc P90X jest następne w kolejce. A jak Tobie idzie?
LittleWhite
6 września 2014, 23:09Dobrze, nie jest łatwo ale nie poddaję się. Mamy chyba wspólne plyometrics :D to coś nas łączy. Jedna dziewczyna rzuciła wyzwanie p90x i w taki sposób się wciągnęłam. Jak się skończy to zrobię kolejne. Trzymam za Ciebie kciuki !