Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys


No i dopadł także i mnie :/ kryzys a raczej chęć na podjadanie. Czegokolwiek, najlepiej żeby było słodkie :D ale niekoniecznie. O ile dzisiejsze menu wygląda ładnie:

Śniadanie: Granola 335 kcal

II śniadanie: Kawa kopiko java 90 kcal

Obiad: Pierś z kurczaka, mieszanka warzyw (marchewka, zielona fasolka szparagowa, brukselka, kalafior, groszek) 200 kcal

Przekąska: Pomarańcza, pół jabłka 75 kcal

Podwieczorek: Kaszka z syropem truskawkowym Smakija, ciastko hit, pół jabłka 210 kcal

Kolacja 3 kawałki chrupkiego pieczywa z camembertem, ogórkiem i pomidorem, twarożkiem i szczypiorkiem oraz z szynką, twarożek grani ze szczypiorkiem i ogórkiem 250 kcal


Razem 1160 kcal


To później własnie wziął mnie ten ciąg na podjadanie i wciągnęłam pół paczki rodzynek i 2 suszone śliwki. Gdybym miała coś jeszcze pod ręką to pewnie by się na tym nie skończyło. Co dziwne wcale nie jestem głodna, za karę zrobiłam ćwiczenia z SHAPE i teraz mi autentycznie niedobrze 

Przyjdź głupia @ bo zwariuję.


SKALPEL zaliczony.

  • Sabellaa

    Sabellaa

    13 stycznia 2013, 18:37

    Takie podjadanie to nie podjadanie :)) Ja jestem wstanie zjęść całą czekoladę czy paczkę takich rodzynek, co gorsza w czekoladzie :)