Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wolne bieganie - uwielbiam to!


Będę nudna pisząc znowu o bieganiu, ale nie obchodzi mnie to 

Dwa ostatnie treningi wykonałam zainspirowana artykułem na stronie bieganie.pl <bardzo polecam osobom, które chcą zacząć biegać, albo zaczęły i na razie nie bardzo im wychodzi>
oraz pamiętnikiem Tazika, dzięki któremu trafiłam na powyższą stronę.

Jasne, każdy chciałby chyba biegać szybko i długo, ale nie oszukujmy się, skoro pierwszy raz w życiu zamiast wieczorem oglądać film w pozycji półleżącej przed telewizorem lub laptopem wciągnęłaś dres i wyszłaś biegać - nie przebiegniesz 5 kilometrów w tempie godnym zapalonego biegacza. Nie przejmuj się, nawet jeśli wszyscy w koło biegają szybko i Cię wyprzedzają - bieganie nie ma być katorgą którą pamiętasz z lekcji WF-u z kolką i zadyszką. Ma być całkiem przyjemną formą aktywności  . Serio, gdy czytałam, że efekty widać praktycznie za każdym razem i że bieganie można serio POLUBIĆ zupełnie w to nie wierzyłam! Teraz wierzę i nawet zaczynam lubić biegać! 

Oczywiście namówiłyście mnie, żeby nie robić przerwy - zobaczymy jak na tym wyjdę  po biegu bardziej "czułam" mięśnie niż zwykle i obawiam się, czy wystarczająco się porozciągałam. Wydłużyłam nieco czwartkowa trasę o "dobieg" do parku (pokonany opisywaną w artykule metodą szurania) a pozostałą trasę przebiegłam wolnym "swoim" tempem. Wyszło tego 4,5 km - czyli zbliżam się do piątki. Moim pierwszym celem jest przebiegnięcie 10 km bez zatrzymywania. 

  • Tazik

    Tazik

    23 kwietnia 2013, 23:38

    Ale super!!! Gratuluję ! 4,5 km to bardzo dużo ! Ja też ciągle dążę do 10 km :-) Bardzo powolnym tempem :) I biegam co dwa dni, żeby dać czas mojemu organizmowi na regenerację :) Jest jeszcze biegaczka.pl :) Też fajna :) Buźka, biegaczko kochana! :))

  • fokaloka

    fokaloka

    23 kwietnia 2013, 22:26

    Chyba się zmotywuję wkrótce do biegania :)

  • RuthEden

    RuthEden

    23 kwietnia 2013, 22:22

    1000 m mówisz? ja nienawidziłam nawet 100 !serio ! do dziś pamiętam, jakie miałam ''schizy'' a propos wfu na powietrzu, kiedy było wiadomo, że będziemy biegać, ciągle coś wmyślałam, żeby mnie to ominęło, bieganie było najbardziej znienawidzoną przeze mnie formą ruchu... a teraz? :)

  • chudykogucik

    chudykogucik

    23 kwietnia 2013, 22:01

    Ja tez sie zrobilam wielkim fanem biegania, co prawde zaczynam znowu po dluzszej przerwie, ale lubie to!! I moim zdaniem przerwy powinnas robic jak najbardziej, ryzyko kontuzji wzrasta jak twoje miesnie sa przemeczone, poza tym kolana potrzebuja odpoczynku. Biegaj co drugi dzien, ale reguralnie!! Pozdrawiam

  • RuthEden

    RuthEden

    23 kwietnia 2013, 22:01

    hahha idealny wpis dla mnie dziś ! pozdrawiam współbiegaczkę !