Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Run run run
22 kwietnia 2013
Poczytałam sobie stronkę bieganie.pl i zmieniłam nieco styl biegania. Dzisiaj biegłam sobie wolniutko, prawie w takim tempie jak marsz. Efekt - udało mi się biec prawie pół godziny! Nigdy bym się tego po sobie nie spodziewała. Takie małe "osiągnięcia" są bardzo bardzo motywujące - aż chętnie nie robiłabym żadnego dnia przerwy i poszła znowu jutro pobiegać.
fokaloka
23 kwietnia 2013, 09:18Ja bym nie robiła przerwy i poszła biegać. :)
Kayada
22 kwietnia 2013, 22:21Nie zraziłaś się - to dobrze. Życzę sukcesów w bieganiu :)
gwenlouie
22 kwietnia 2013, 22:18Super idź jutro biegać!!:)