Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
022 - Let's get skinny! Day 18


Waga dzisiaj delikatnie podskoczyła, ale to normalne ;) Jednak.. po raz pierwszy nie podskoczyła na powyżej 124.. Jest 123.8 - wow. Czyli jednak na prawdę chudnę. Chyba z wrażenia zmobilizuję się do ćwiczeń dzisiaj. Zwłaszcza, że.. Wczoraj był dzień kobiet.. Więc poszła tabliczka czekolady. Cóż. Silnej woli wciąż nie mam, następnym razem będę wiedzieć, żeby nie przyjmować takich prezentów, przekazać komuś, czy coś. Chciałam ją rozłożyć na kilka dni.. i.. nie wyszło :P Za to był to kolejny krok do wzrostu samoświadomości. Postaram się ją dzisiaj spalić (niecałe 600 kcal, więc spoko-loko, dam radę).

A tak poza dietowaniem.. Hm. Ostatnio staram się zainwestować w wygląd nieco bardziej. Na początku roku zaczęłam proces wymiany garderoby, po zgromadzeniu przez dwa lata w depresji (ups - wydało się xD) szaro-burych worków, które nie wiem kto śmiał nazywać ubraniami. Było tam parę dobrych rzeczy, ale większość idzie na "rozdanie" :P W sensie do tego kontuaru na używane ubrania.. Już mam częściowo popakowane.
A teraz poza ciuchami i sylwetką.. Jako, że niedawno zdjęli mi aparat z zębów, dopiero co po tym zdarzeniu odkryłam, że moje zęby nie są zbyt.. białe. Więc zaczęła się akcja - wybielanie. Wiem, że popularna jest biała perła, ale ja mam duże skłonności do nadwrażliwości, więc robię to po swojemu, po malutku (znaczy tak planowałam, ale idzie szybciej :D). Mam płyn do płukania przed szczotkowaniem, pastę Sensodyne wybielająco-.. hm.. leczącą nadwrażliwość? Tak to się mówi? :P Oraz płyn po szczotkowaniu Colgate Plax Whitening czy jakoś tak :P I tej kuracji używam dwa razy dziennie. A że czasem jest potrzeba umyć zęby więcej razy to wtedy używam pasty Sensodyne, która leczy nadwrażliwość i wzmacnia szkliwo. Dodatkowo, wyczytałam, że nadwrażliwość bierze się z odsłoniętej zębiny, która m. in. może być wynikiem zbyt mocnego szczotkowania, więc używam miękkiej szczoteczki (dotąd używałam twardej albo średniej). I co tu dużo mówić.. Widzę efekty :) Jeszcze muszę się zapisać do dentysty, bo coś widzę, że jakieś ubytki się pojawiły.. Meh, nie wiem kiedy się do tego zmobilizuję :P
Drugą sprawą urodową jest rozpoczęcie noszenia szkieł kontatkowych. Chciałam je zacząć nosić jakieś dwa lata temu, ale miałam tak wrażliwe oczy, że nie byłam w stanie.. Teraz jest lepiej, chociaż dalej zakładam je przez pół godziny.. I to nie przez wrażliwe oczy.. Mam jakąś kiepską technikę chyba, ale ta, którą pokazała mi okulistka jest dla mnie niewykonalna w ogóle.. Cóż, muszę nabrać wprawy.
Mam naprawdę sporą wadę wzroku (nie pamiętam ile dokładnie ale coś koło -4?), więc okulary noszę bez przerwy na codzień. Mam ładne okulary, bardzo dobrze dobrane (chociaż do mnie nie jest trudno dobrać jakieś okulary, bo mi jest ładnie w większości, podobnie jak z nakryciami głowy.. mam głowę stworzoną do noszenia dodatków xD), jeszcze one są ładne same w sobie, dużo osób mi je komplementowało. Trudno mi się było przestawić na patrzenie na siebie bez okularów, bo, nie wiem czy wiecie, ale oczy patrzące  przez okulary trochę się zmieniają, inaczej się ich używa i potem wyglądają gorzej bez nich niż z nimi. Dodatkowo jeszcze ktoś mi kiedyś powiedział, że w okularach moja twarz wygląda szczuplej, z czym się zgadzam.. No ale okulary w wieeelu sytuacjach są niepraktyczne. I zimą, jak wejdziesz do ciepłego pomieszczenia, i w kinie na seansie 3D, i w bliższych relacjach z facetem (jak podejrzewam xD).. No i też wolałabym zwracać uwagę oczami niż okularami, bo oczy mam całkiem niezłe. Nie jakieś przepiękne, ale dość ładne. A okulary, mimo, że może odrobinę twarz mi wyszczuplają to jednak dodają kilka lat. A waga też dodaje kilka.. A że wyraz twarzy i ją samą mam dość młodą to kilka lat dodatkowych, plus kilka dodatkowych i kilka mniej to kiedy to zbilansujemy i tak wychodzi o kilka za dużo. Więc jak odrzucę okulary to powinnam wyjść na zero..
Co do tej akcji "szkła kontaktowe" upewniłam się wczoraj, kiedy jedna z moich znajomych popatrzyła na mnie z zaciekawieniem i powiedziała, że ładnie dzisiaj wyglądam, a dopiero po chwili zorientowała się, że to przez to, że nie mam okularów. Przez to przyszło mi do głowy, że może rzeczywiście mogę wyglądać lepiej bez nich niż z nimi..

Omg, ale się rozpisałam.
Gratuluję tym, które miały cierpliwość przeczytać. Tych co nie miały nie winię, bo w gruncie rzeczy to był wpis o bzdurach ;)

Day 18
Kiedy ostatni raz się obżarłaś?
Nie pamiętam.. Zdaje się, że to było wtedy, kiedy odwiedził mnie brat.. Dwa tygodnie temu?
  • Optymistka58

    Optymistka58

    10 marca 2013, 11:00

    Dziękuję bardzo za życzenia! :D Wymiana garderoby - to jest fantastyczna sprawa! Wczoraj dało mi to wiele siły do dalszego odchudzania! Trzymam mocno kciuki :*:*:*:*

  • Agata1994

    Agata1994

    9 marca 2013, 19:30

    Bardzo dobrze że zaczynasz przyglądać się tez innym sprawom nie tylko dietom! To doda ci motywacji i siły. Ja również myślę o wybielaniu, ale u dentysty - niestety bolesne i kosztowne, ale dzięki temu mój uśmiech wreszcie będzie powalał na kolana bo ząbki mam proste :)(czerwona szminka na ustach wreszcie będzie pasować) Nie nosze szkieł, ale mam duży problem z depilacją tak więc to następna rzecz za jaką się biorę ;) haha odpowiedni depilator, kosmetyczka czy coś jeszcze sama nie wiem jeszcze jak się za to zabrać :) Powodzenia życzę!!! :***

  • ambus

    ambus

    9 marca 2013, 15:24

    Wcale nie o bzdurach. Widzę zmiany,zmiany, wielkie zmiany. Zmiany w garderobie, zmiany w wyglądzie a przede wszystkim zmiany w myśleniu;) I bardzo mnie cieszą te Twoje zmiany. Ruszasz do przodu;) Jeszcze trochę i ludzie nie będą Cię na ulicy rozpoznawać. Podziwiam Cię za to codzienne ważenie;)