Waga rośnie, a ja ćwiczę.
Cóż za bezsens, zupełnie odwrotnie niż dotąd :P
Tęskniłam ostatnio za zakwasami, zastanawiałam się jak bardzo robię nie tak ćwiczenia skoro ich nie mam. No to się doprosiłam.
Ogłaszam po raz pierwszy w życiu zakwasy w mięśniach pleców (konkretnie tych przy kręgosłupie). No ja pierdziu :D
--
edit:
Ej, te miesnie plecow to mi sie w cholere zakwasily :< Bola przy kazdym ruchu. Strasznie podstepne te ćwiczenia, bo tam gdzie bym sie spodziewala zakwasów, bo mnie bolało przy ćwiczeniu to ich nie ma, a tam gdzie szalałam na lajcie to jest o tak :<<<<
Agata1994
3 lutego 2014, 17:45uuu współczuje..zakwasów mega nie lubie też :/