Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
141 - 104.0


Pierwsze spadki po siłce.
Dzisiaj trzeci raz, minimum zrobione. Chcę więcej, ale jutro nie będę mieć kiedy, a w sobotę jadę do Wro na wycieczkę.

Jadłam wczoraj trochę lepiej. Mam nadzieję, że dzisiaj uda się jeszcze zdrowiej.
Samopoczucie mam takie średnie. Da radę. We wtorek Justa zauwazyla, ze mi wlosy urosly juz do pupy. Się szoknęłam, bo myslałam, że już nie rosną - parę lat wyglądały tak samo. Czyżby te zmiany trybu życia przyniosły także takie efekty?

Jutro będzie wybitnie zajęty dzień. Ciągle jest co robić.
To chyba dobrze, nie?

  • Blondynka94

    Blondynka94

    8 maja 2014, 14:25

    I brawo :) tak trzymać :) Wow! Ile Ty je zapuszczałaś?!

    • Onigiri

      Onigiri

      8 maja 2014, 15:42

      Ostatnie ostre cięcie było w pierwszej liceum do brody (2007). Długość, że prawie do pasa nosiłam ostatnie 2-3 lata. Więc urosły w jakieś 4 lata na bardzo długie.