ś: bułka pełnoziarnista z plastrem pasztetu(domowej roboty)+ogórek kiszony
2ś: pół mleczka w tubce, kawałek szarlotki
o:ma być krupnik , dziczyzna(tata sie uparł ..bleeh; / ) to jakis sredniej wielkosci kawalek plus ziemniaki(zazwyczaj 2 średnie)+mizeria/pomidory
p:lody+borówki+mleczko w tubce pół
k:pewnie jaks śniadanie, bo sklepy zamkniete . ;/
2k:chyba jogurt pitny bo ide do kolezanki na impreze.
Klaudia121444
15 sierpnia 2012, 11:44.....mleko w tubce...nie czaje jakie to
austryjaczka1
15 sierpnia 2012, 11:21A.. to wybacz... nie wiedzialam :) Jeśli to jest dieta na przytycie to ok ;)
DlowaDoGory
15 sierpnia 2012, 11:17Czy tyjesz przy takim jedzeniu? Jeśli tak- to czy Ci to przeszkadza? Jeśli na pierwsze pytanie odpowiedziałaś nie, lub na pierwsze tak, na drugie nie- to po co taka notka? Jedz tak, żebyś się sama ze sobą dobrze czuła ;) nie daj się wciągnąć w ten cały chory wir ograniczania jedzenia na maxa, bo uwierz mi, tutaj o to łatwo. Sama chyba dziś mleczko w tubce wciągnę ;P
austryjaczka1
15 sierpnia 2012, 11:09Chyba trochę za dużo, ja bym wypiła na kolacje jogurt naturalny :) Zrezygnowała z dwóch kolacji ;] I nie jadła mleczka w tubce i szarlotki :) Ograniczyła ziemniaki :)