Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po raz czwarty to będzie mój 3 dzień


Cóż taa ciota ze mnie, że jak wróce tylko do domu rodzinnego moja dieta jest zapomniana, a wtedy to nawet za 2 mogę zjeść. 

Wczoraj wieczorna męczarnia, wstaję ok godz 13-15 więc do tej godziny 19-20 zdołam zjeść 3 posiłki. Mój metabolizm późno się rozkręcił więc późno się uśpił. W nocy męczyłam się i  tylko myślałam co by tu zjeść. Sen mi nic nie dał bo zasnełam ok 7 rano... ehh...

Wczoraj poćwiczyłam 10 min z Ewą Chodakowską... bo na abs już nie mogę patrzeć.. te serie brzuszków - umieram po tym. Z każdym dniem będę przedłużać czas ćwiczeń. 

Cały czas chodzą za mną jakieś słodkości. Mam ochotę na jakieś ciacho czy coś, ale cóż nie mogę sobie na to pozwolić. Szukałam w przepisach na necie na jakieś dietetyczne słodkości, ale do pieczenia trzeba mieć blaszki a ja mam tylko jedną tą standart prostokątną. Biedni studenci haha :D Myślę nad zrobieniem ciastka z otrąbów z mikrofali, albo na kolację brązowyn makaron z twarożkiem jabłkiem i cynamonem? Może to zaspokoi moją rządzę słodkości !

Okej... nie bedę się rozpisywać bo zaczełam robić pomidorówkę na bulionie... Zaraz czas na błonnik i rozbudzamy swój metabolizm o godz 16... wiem to straszne.
  • izkaduch87

    izkaduch87

    21 lutego 2013, 16:16

    Kiedy łapie mnie ochota na cos słodkiego, to robie desery z diety dukana. Wiele z nich mozna zrobic mając do dyspozycji szklanke, miske, sztucce i lodówke. Sa na prawdę pyszne i bez cukru :D