Nie pisałam nic przez ten tydzień, ale jakoś zabrakło mi czasu.
Co do zdrowego żywienia [nie nazywam tego dietą] to na początku by6ły małe grzeszki [wakacje], ale teraz sie powstrzymuje. Nie chce zapeszać, ale o dziwo nie brakuje mi słodyczy. Jak juz coś to jem gorzką czekoladę JEDNĄ KOSTKĘ EW 2 i wmawiam sobie, że to zaspokoilo moją ochotę na słodycze. Dzisiaj piekłam babeczki sernikowe z przepisu na vitalii, ale coś mi wodą podeszły na dole, ale są jadalne ;)
Zdjęcia nie dodam bo wygladają jak kupa :D Co do ćwiczeń było cieżko na orbitreku raz 30 min, na drugi dzień już tylko 7. Ale dzisiaj miałam przełom w końcu robiłam cały skalpel. Tyle czasu się zbierałam i jak już zaczełam to kończyłam po 2 minucie bo już mnie tak "mięśnie" bolały :D Ale dzisiaj przełom tak caly zrobiłam, nie mówię czasami robilam krótkie przerwy bo nie wytrzymywałam z bólu ale chwile wzielam oddech i robiłam dalej. Trzymam się tego, ze teraz dla mnie to jest trudne, ale z kazdym dniem będzie sprawiać mniejszy ból. Po ćwiczeniach tak się masakrycznie spociłam, nie pamiętam kiedy ostati raz byłam tak mokra. Od razu prysznic i endorfiny dały się we znaki. Co do P. Chodakowskiej - przepraszam, ale muszę ją wyciszać i puszczać jakąś dynamiczną muzykę bo sprawia ona u mnie taki spokój, że zaczynam się nudzić.
Mam tylko taką nadzieję, że moje ćwiczenia nie skończą się szybko.
Dzisiaj się zwazyłam patrzę 3,6 kg mniej ;) Daje mi to motywację :D Także dzisiaj dopiero pierwszy raz się zmierzylam po takim czasie - nie powiem... w niektórym momentach aż się przestraszyłam.
Dodaję zdjęcia moich dań - jakby ktoś się pytał jak co to pisać ;) Nie są one podane w kolejości co w jaki dzień jadłam a są one daniami obiadowymi ;)
Kurczak z ryżem, fasolą czerwoną, fasola szparagową i curry
Talarki z cukinii ala kotleciki i pomidor z oliwą i bazylią
Sałatka polana sosem czosnkowym na bazie jogurtu naturalnego (sklad sałatki: pomidor, sałata lodowa, szcypiorek, kalafior, ser feta, ogórek, jajko + przyprawy)
Lekka fasolka po bretońsku
A to już śniadanko owsianka z żurawiną, pestkami dyni i słonecznikiem
Trzymajcie kciuki !!! Powiem Wam, że czuję się taka żywsza i na więcej mam ochotę. Na dniach myje, pompuje rower i będe jeździć :D
:)