Długo mnie nie było, aż 4 miesiące. Rewelacji odchudzających też nie ma, ale całe szczęście, że na minus! Jak ogarnę chałupę - bo jak wiadomo chłop przez tyle czasu sam i pobojowisko w domu- to wezmę się za siebie. Właściwie to nie wiem z której strony mam zacząć, oczywiście chodzi mi o sprzątanie. Parę godzin temu weszłam do domku, mąż i niunia smacznie spią a ja ogarniam albo i nie bo nie mogłam zasnąć. Siostra mówi że przesadzam, ale ja po prostu lubię porządek (taki perfekcyjny).
Muszę się pochwalic ZDAŁAM prawko!!! Jupiiii!!!! Trochę mnie to kosztowało nerwów i kasy ale satysfakcja niesamowita i naprawdę nie sądziłam, że jazda autkiem sprawi mi tyle frajdy.
Brakowało mi Was!
Sprzątanie sprzątaniem ale jutro trzeba znaleźć czas na ćwiczenia! Piszcie a jak nie to ja do was będę zaglądać. Sama nie dam rady a wy jesteście super wsparciem i motywacją.
Dobranoc!
optymistkaS
25 sierpnia 2013, 10:17Dziękuję :)
Symsydka
24 sierpnia 2013, 22:26Gratuluję prawka i spadku na minus i tej energii Twojej ;)