Jem lepiej...wpadki się zdarzają (wczoraj trochę lodów wpadło) ale byłam na siłowni i baaaardzo sumiennie ćwiczyłam :). Dzisiaj na razie wszystko zg z planem. Nie wiem jak z ćwiczeniami , bo mam kilka spraw do pozałatwiania....ale jutro na bank znowu na siłkę. Takie wylanie potu daje sporo frajdy
No to zmykam, miłego dnia
roogirl
27 lipca 2017, 18:20No to pięknie, oby tak dalej.
Oracus
27 lipca 2017, 19:24Dzięki :)
piekna.i.mloda
27 lipca 2017, 18:12milego i tobie :))) dzielna jestes z tymi cwiczeniami, mnie sie nie chce...czekam na wene ;)))
Oracus
27 lipca 2017, 19:23No ja tez dłuuuugo dochodziłam do tej mobilizacji ćwiczeniowej...Pomaga mi w tym maz, ktòry sumiennie ćwiczy przed urlopem....Więc jak idzie to ja z nim:) a oprocz tego jeszcze w weekend kiedy on robi sobie "wolne" :) Najgorzej zaczać potem juz jakos leci :)
Ajcila2106
27 lipca 2017, 14:48No to miłego pocenia się:):):)
Oracus
27 lipca 2017, 19:24Dziękuję :)