Waga się waha...rosnąć czy spadać.... Ech ta waga....Trochę mam brzuchol wywalony...chyba wodę zatrzymuję.... Muszę chyba więcej pić, mniej solić i odpuścić te codzienne słodkie... Dzisiaj próbuję dzień wodny. Zobaczymy czy się uda...
Miłego piąteczku
Ajcila2106
28 lipca 2017, 13:24Nooo...ja też ostatnio zaczynam kuleć z wodą:( A za wczorajsze pożarcie 20 dag śliwek w czekoladzie ( moje mega chcica na słodkie nie mija) waga się zemściła...i dołożyła 1/2 kg...od ubiegłotygodniowego ważenia;( Ale nic to...zgubię...byleby mi ta chcica ustąpiła;) Miłego dnia:)
piekna.i.mloda
28 lipca 2017, 10:51To ja Ci towarzysze :)
filipAA
28 lipca 2017, 07:29Trzymam kciuki
Oracus
28 lipca 2017, 08:56Dziękuję:)