Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nocne przemyślenia MATKI POLKI !!!


Siedząc sobie wieczorem naszły mnie jakieś takie kobiece przemyślenia na temat swojego życia zaczęłam zadawać sobie pytania ,które jakoś wcześniej mnie nie specjalnie interesowały i wiecie co ? patrząc na siebie czuję się jak typowa matka polka czuję się brzydko,zaniedbana,zapuszczona.Doszłam do wniosku ,że dbam o męża dbam o dziecko o dom o wszystko prócz siebie:( Odkąd urodziłam córkę widzę wszystkich prócz siebie. Do fryzjera nie pójdę bo trzeba gdzieś znaleść osobę do zajecia się córką w tym czasie lub wolę kupić coś do domu czy dla córki,ubrania kupuję jak już muszę bo jak widzę te worki to nie chce mi się nawet chodzić po sklepach.Idąc na plac zabaw z córką a jako mama to moje jedno z zajęć i widzę niektóre fajne mamy wesołe,szczęśliwe,zadbane,paznokcie zrobione włoski ślicznie ułożone to czuję się jak kupa;( W tym roku wyznaczyłam sobie kilka celów udało mi się przebiec 5 km w Biegu Równonocy w moim mieście i dostałam medal z którego jestem mega dumna bo byłam jedną z kilku osób większych i nie boję się przyznać ,że chyba byłam największa. Chciałam zdać prawo jazdy i zdałam mam prawo jazdy,dostałam się do szkoły na kierunek który chciałam jestem na nim ale moja waga nadal bez zmian to aspekt ,który bardzo cieżko mi zmienić to chyba moje jedyne największe marzenie. I dzisiaj do tych właśnie wniosków doszłam ,że strasznie się zapuściłam ,że chcę się poczuć jak nie tylko mama i żona ale i kobieta więc biorę dupę w kroki i jutro rano idę na targ po warzywa na obiadek i wrzucę Wam jutro wieczorem swój jadłospis i chętnie przeczytam co o nim myślicie :) miłego wieczorku i dużo spadku :p

  • Maya27kc

    Maya27kc

    29 września 2016, 18:55

    Chyba musisz troche popracować nad podejściem do życia :) Optymizm można wypracować więc głowa do góry! :) I piszę to z doświadczenia ;) A przy dziecku... Cóż... nie mam swojego, ale przez lata pracowałam jako niania zajmując się dwójką dzieci na raz. Roczną i 4 letnią dziewczynką. I miałam sporo czasu na zajęcie się sobą :) Pomimo że wykonywałam wszystko co normalny rodzic robiłby w trakcie dnia, od zakupów po sprzątanie i gotowanie (więc w sumie bardziej gosposia ze mnie była?). Masz tylko jedną córeczkę. Jest kilka salonów fryzjerskich gdzie możesz przyjść z dzieckiem. Jesli zabierzesz jej zabawki, kolorowankę i kredki... czy nie zajmie się sobą nawet na chwilkę? Nie uwierzę też że mała nie pozwoli ci pomalować paznokci ;) Kup szybko schnący lakier i... maluj partiami :) Najpierw baza... np rano. Szybko wyschnie więc przy najbliższej wolnej chwili możesz nałożyć cienką warstwę koloru przynajmniej na jedną rękę. Potem na drugą rękę, po jakimś czasie druga warstwa. Serio! Da się to zrobić :) I jeszcze jedna rzecz... piszesz o dbaniu o innych z nieprzyjemnym odczuciem. Więc wydaje mi się że to nie jest kwestia "musisz pomyśleć o sobie" bo wg myślisz, ale bardziej "musisz nauczyć się wygospodarować czas dla siebie". Co jest w sumie lepsze bo prostsze do osiągnięcia, wymaga tylko praktyki i... hmmm... rezygnacji z lenistwa? Poza tym dziecko w domu daje tyyyle możliwości!!! Możesz małą zabierać na spacery, nauczyć jeździć na rowerze i biegać obok niej!! Możecie grać w piłkę, chodzić na basen (są takie z brodzikami dla dzieci). Są też zajęcia dla mam (gdzie maluchy bawią się w swoim gronie) musisz tego tylko poszukać :) Obecnie świat daje wiele możliwości, trzeba tylko czasem wyjść poza swoją strefę komfortu. A co do znajomych - może następnym razem spróbuj zagadać do jakiejś mamy :)

  • Nattiaa

    Nattiaa

    29 września 2016, 07:48

    Ja też mam ostatnio doła, musimy to zmienić choćby dlatego żeby nasze dzieci widziały szczęśliwą mamę,

    • OstatnieMarzenie

      OstatnieMarzenie

      29 września 2016, 12:00

      Właśnie bo dzieci wyczuwają gdy coś jest nie tak :)

  • angelisia69

    angelisia69

    29 września 2016, 04:14

    zdrowy egoizm to ci sie przyda ;-) jak sama o siebie nie zadbasz to nikt tego za ciebie nie zrobi.Smutne ale prawdziwe.

    • OstatnieMarzenie

      OstatnieMarzenie

      29 września 2016, 12:00

      Chyba rzeczywiście muszę się tego egoizmu nauczyć he he