Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziewiąty; Raport


Dziś było gorąco i leniwie. Zrobiłam 40 brzuszków, przez cały dzień niewiele było ruchu ponad to. Wczoraj sporo (ponad litr) wypiłam, dziś już zupełnie nie. Wywaliło mi brzuch (@ za tydzień).

Ś: trochę wiśni

L: banan i jabłko

O: kubeł kefiru

P: soczek marchewkowy (to była taka awaryjna opcja)

K: kawałek arbuza, 3 morele i kubek kefiru

Razem ok 915kcal- tyle jeszcze nie było. Ostatnio z dnia na dzień więcej udaje mi się uciułać :)

Dziś na zakupach kusiło mnie już niemal wszystko, nie pękłam, ale robi się ciężko.