Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
walka ze sobą


Zapewne każdy ma tak czasami jak ja dzisiaj. Wstałam rano spojrzałam na zegarek... już 9.00 no cóż trzeba wstać. Ale tak jakoś moje nogi i ręce były strasznie ciężkie, żeby je podnieść... nie wiem czy to lenistwo czy atak astmy w nocy, po któym często kończyny robią się jak z ołowiu. Za oknem chmury, paskudna pogoda, wcale nie chce się wstać. W dodatku dzisiaj mam nocny dyżur i na samą myśl nic mi się nie chce. Wypiłam szklankę wody tuż po przebudzeniu. Śniadanko-jajeczko, chlebek ciemny, bez masła i moja zbrodnia ketchup -cóż lubię czasami. Posiłki zazwyczaj jem "na sucho", niczym nie popijam, Dopiero około 20 minut po śniadaniu zrobiłam sobie kawę i zasiadłam do lapka. Zaraz wyjdę z domu, na jakieś zakupy. Dzisiaj na obiad robię wrapy, ale z warzywami, bez mięsa. Najgorzej te nocki rozwalają moją dietę. Chociaz nie glodzę się już w nocy bo to nie ma sensu, ale staram się jeść warzywa albo białka na nocnym dyżurze, albo jakąś skromną kanapeczkę popitą kefirem czy maślanką. Kiedyś nic nie jadłam w nocy, wychodziłam z pracy tak glodna ,że zjadła bym konia z kopytami gdyby takowy szedł koło mnie. To była głupota, bo przychodziłam do domu, czyściałam lodówkę, po czym padałam zmęczona na łóżko i spałam z 3-4 godziny, a jak wstawałam to znowu byłam głodna. Teraz zawsze coś zjadam koło 22, a potem rano o 5-6. Jak wracam do domu nie czuję już głodu, wypiję szklankę herbaty albo wodę i kładę się spać, a jak potem wstaję o 13-14 to robię sobie normalny obiad i do wieczora mam spokój. Nawet nie myślę już tak o jedzeniu jak wtedy gdy się głodziłam. Przeczytałam jakiś artykuł,że to spowalnia przemiane materii i daje odwrotny skutek i wiem,że to prawda.

Teraz walczę ze sobą,żeby się ruszyć he he he. jest tak brzydka pogoda, że na prawdę nie chce się człowiekowi z domu wychodzic.

  • owca102

    owca102

    1 września 2011, 14:34

    LeiaOrgana7 ale do jakiego lekarza? dietetyka ? czy chirurga? sama nie wiem, do rodzinnego? /mój rodzinny to młody chłopak trochę tak glupio o tym mówić. A może jakiejś kosmetyczki się doradzić?

  • LeiaOrgana7

    LeiaOrgana7

    1 września 2011, 12:14

    idź do jakiegoś lekarza, może nie powinnaś się odchudzać, tylko uzupełnić swoją dietę w jakis waży składnik? No i wiadomo- ćwiczenia i pewnie dużo masaży z prawdziwego zdarzenia Ci sie przyda :) Trzymam kciuki, nie łam się, wszystko da się naprawić :)

  • dolorosa

    dolorosa

    1 września 2011, 11:42

    Widzę że dzielnie sobie radzisz. Trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś śliczną dziewczyną i żal by było abyś nie mogla w pełni cieszyć się młodością, dla tego ćwicz kochana, jak najwięcej. Wiem jak to jest wstydzić się nałożyć spodenki czy krótką spódniczkę bo wydaje ci się, że twoje nogi są okropne, ja tak nieraz czułam. Nadal walczę o piękne i zgrabne nogi. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.