Ale nie do końca. W tym tygodniu opuściło mnie 0,8 kg- ale jest okres, który ma swoje prawa, więc myślę, że w sumie jest to dośc satysfakcjonujący wynik;)
Z aktywnością fizyczną dzisiaj krucho, skakanka i trochę sprzątania w domu, ale nic poza tym;/
p.s. Oto co usłyszałam dzisiaj od kolegi mojego tatuśka : "Dziecko, co ci się stało???!! To nie ładnie byc takim chudym na twarzy!!!" No doprawdy brak mi słów.. Completely different canons of beauty;D
Dzisiejsze menu:
09.15- trochę tego wczorajszego szpinakowego przekładańca;)
12.00- winogrona
14.15- rosół, gotowane mięso z kurczaka
18.15- surówka z marchwii, selera i jabłka (z kefirem i odrobiną majonezu light)
skakanka- 300podskoków
marciaa91
28 września 2008, 18:35Chciałam wczoraj zrobić sobie ten torcik szpinakowy, ale niestety nie miałam tyle czasu i szpinaku w zamrażarce ;p A i zauważyłam ze mamy bardzo podobne BMI ;)) Pozdrawiam :*
aleks89
28 września 2008, 15:11Oj też bym już chciała słyszeć takie komplementy :) U mnie z ćwiczeniami też kiepsko, ale musimy się poprawić. Pozdrawiam
PokonajSiebie
28 września 2008, 14:49powodzenia:) mimo okresu i tak uciekło Ci 0.8kg jest się z czego cieszyć:)
justynaa113
28 września 2008, 08:53To sporo kg ucieklo jak masz okes.Brawo!!Oby tak dalej!buzka:*
Aniika
27 września 2008, 22:57Ale przyjemny komplement:) To znaczy ze efekt super po Tobie widać, rewelacja:) Buziaki!