Jutro szykuje się dzień na maxa wypełniony pokusami- ale w szkole, więc będzie łatwo się powstrzymywac;) Wkroczyc znowu na drogę łakomstwa, i to przy ludziach??! O nie!!!;PP W klasie urządzamy doroczną akcję sprzedaży pyszności (gofry, tosty, sałatki, ciasta itp. ), pieniążki oczywiście na jakiś cel charytatywny. Zawsze robiłam ciacho, ale w tym roku sałatkę dostarczę;) Już zrobiłam i jadłam na kolację, pycha;D
Dzisiejsze menu:
06.40- kefir + płatki pszenno-ryżowe z owocami tropikalnymi
11.00- gruszka
13.45- cukinia faszerowana
16.00- winogrona
18.00- sałatka z makaronem, gotowaną piersią kurczaka i różnymi warzywkami
skakanka- 400 podskoków
rowerek- 30 km
PokonajSiebie
30 września 2008, 21:52i pięknie!! świetnie, że pomagacie:) powodzenia!
marciaa91
30 września 2008, 21:04Wytrzymasz i się nie dasz! Ja też przy innych potrafię na maxa się ograniczać, nawet jeżeli w brzuchu skręca mi się na wszystkie strony ;p Pozdrawiam :**
sylwinka88
30 września 2008, 11:35to bedzie duzo jedzonka w około, ale dobrze ze zrobiłas sałatke to juz jakas zmiana po tym ciescie hehe powodzenia i miłego dnia;*
dessvarre
29 września 2008, 22:38Pilnuj sie kochana bo pokus bedzie dużo. Ja dzisiaj zjadłam kawałek pizzy, ale wcale się tym nie przejuję. Pewnie juz to spaliłam Powodzenia i miłego wieczoru.