A marny był pod względem diety, że heeej... Jakieś torty się przewijały, oj w ogóle chyba z żadnego dnia tego tygodnia nie jestem zadowolona. A wczoraj to była istna kumulacja! Z przyjaciółkami w obcym mieście, było świetnie ;D Ale! Byłyśmy w KFC..zjadłam Twistera, piłam pepsi-dużo (niby light), ciastkarnia została zaliczona , i jeszcze % do tego , no i na tym nie koniec ,ale już nie będę się pogrążała...;P Dzień kompletnie wyjęty z dietowego kalendarza. Ale było wspaniale:)))
A waga spadła;) I to 1,2 kg w tym tygodniu, więc ważę 72,3. Pewnie moje grzeszki dadzą o sobie znac na wadze za tydzień.
A za 2 tygodnie robię osiemnastkę i jeśli macie pomysły na menu to piszcie;) I może jakieś rady dotyczące organizacji itp. Z chęcią poczytam;]
Dzisiaj:
13.00 (śniadanie :D wróciłam do domu ok. 5...)- cienka kromka chleba z ziarnami, plasterek serka topionego fit gouda, papryka, mały jogurt pitny
15.30- kawałek pieczonej piersi z indyka, troszkę ryżu, surówka z kapusty, marchewki i jabłka z jogurtem naturalnym i odrobiną majonezu
18.00- jabłko
skakanka- 1000 podskoków
aleks89
26 grudnia 2008, 14:23Napisz jakąś notkę, milczysz jak zaklęta, a sukces prawie osiagnęłaś :) Gratuluje wagi, naprawdę sporo udało Ci się schudnąć. Pozdrawiam :))
aleks89
16 listopada 2008, 10:17Co tam u Ciebie? Długo się nie odzywasz, ale rozumiem, pewnie szkoła daje się we znaki. Pozdrawiam :-)
marciaa91
26 października 2008, 20:07Mój dzisiejszy dzień była bardzo podobny do twojego ;pp Też byłam z przyjaciółkami w innym mieście i zaliczyła podobne sklepy jedzeniowe co ty ;pp Ale głowa do góry! W tym tygodniu wszystko naprawimy :)
aleks89
26 października 2008, 20:03Gratuluję kolejnego spadku wagi, naprawdę podziwiam Cię, że tak Ci się udaje, mimo małych grzeszków. Już niewiele brakuje Ci do wyznaczonego celu. Nie wiem dokładnie kiedy masz urodziny, ale życzę wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim spełnienia marzeń!
Pigletek
26 października 2008, 19:25Tortilla z KFC jak dla mnie ma za cięzki sos. Eh, pyszne było.