Witam,
Nie mogłam dzisiaj smacznie pospać ze względu na wszechogarniającą duchotę...Zbiera się na burzę.
Dziś wstałam z nową energią, wypiłam kawę i ruszyłam na rower. 6 km przejechane ostrym tempem, potem 45 min intensywnych ćwiczeń i zaraz zabieram się za sniadanie.
Oby nie zabrakło mi sil i motywacji w kolejnych dniach.
Btw, waga pokazała dzisiaj rano 60,8 kg ! ! :)
Oby tak dalej ! :)
Pozdrawiam,
Pandzia
Sylwiali6
26 lipca 2012, 10:21Oddaj mi tą wagę!