Syn wyciągnął mnie na basen, bylo bardzo przyjemnie.Przez 45 minut pływałam żabką.Kalkulator wyliczył ,że przy mojej masie spaliłam 420 kcal- miód na moje uszy.
Wstyd się przyznać, basen mam prawie o rzut beretem,bardzo lubie pływać, bilety nie są drogie a ja nie byłam tutaj prawia 1,5 roku. Mam mocne postanowienie to zmienić
Ładnie ,pieknie tylko ,że teraz bardzo mnie ssie.Idę po jogurt, bo tak nie zasnę.
iwona0000
17 maja 2011, 18:41WITAM , TAK TRZYMAJ DIETA I ĆWICZENIA NA POWIETRZU , MÓZG DOTLENIONY I LEPIEJ SIĘ MYŚLI A CO DO PEŁNI TO MAMY TO SAMO JA CHYBA USNĘŁAM KOŁO 2 W NOCY , BASEN MASZ POD NOSEM TO KORZYSTAJ JA MUSZĘ JECHAĆ 10 KM DO PARKU WODNEGO BO TEN GDZIE CHODZIŁAM JEST OD DWÓCH LAT W REMONCIE A MIEJSKI NIE POLECAŁA BYM NAWET WROGOWI , MIŁEGO WIECZORKU POZDRAWIAM .