Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JEŚLI NIE TERAZ-TO KIEDY?


Koleżanka, również "ryczaca czterdziestka" została modelką od wizażu. Użycza swojej twarzy uczennicom szkoły modelingu. Hmmmmm, chyba każda z kobiet skrycie myslała chociaż raz w życiu o tym, jakby to bylo byc modelką.

 Ja myslałam. W "chudszych" czasach miałam nawet jakąś sesję zdjęciową (córka znajomej zaliczała zajęcia z fotografi).

No i teraz znowu mogę spróbować........ i kurcze , wiecie co "mam motylki w brzuchu".Fajnie.

Ato zdjęcie z tamtej sesji.


  • Bedol

    Bedol

    16 czerwca 2011, 17:44

    Słusznie! Tak należy łapać życie! Bo jeśli nie teraz, to kiedy? - masz rację. Udanych sesji życzę

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    16 czerwca 2011, 15:56

    Idź, idź ! No pewnie. Ja kiedyś jako dwudziestolatka przepracowałam jeden rok akademicki ( za namową ówczesnego chłopaka) na WSSP w Gdańsku na wydziale rzeźby:) Fajna przygoda, choć praca ciężka - bo fizyczna. Stałam lub siedziałam jak ten słup soli lub przysłowiowy kołek, a studenci mnie rzeźbili w czym tam chcięli. Miałam też nadgodziny na malarstwie i bardzo miło wspominam tamtą pracę. Także rok pracy w charakterze modela mam w papierach:)) Nie mam zdjęć tak na szybko, ale muszę poskanować, to pokażę. Buziaki!

  • kasiazett

    kasiazett

    16 czerwca 2011, 15:27

    Ślicznie!!!

  • Tadimalka

    Tadimalka

    16 czerwca 2011, 15:20

    Wygladasz swietnie :)