czyli nie ma tego złego,coby na dobre nie wyszło.
Z powodu recesji i ogólnego kryzysu moja mamusia została zmuszona do zamknięcia sklepu który prowadziła przez prawie ćwierć wieku.
Ciężko było i smutno,mama niknęła w oczach, stresy i ogromny żal i strach , ogólnie sytuacja okropna.
Miesiąc po zamknięciu, moja mamusia jest innym człowiekiem. Wypoczęta, spokojna, ciągle aktywna ale teraz inaczej. Doprowadza dom do porządku, dopieszcza ogródek, zadbała o siebie( fryzjer, brewki). Biega z koleżankami na kije i ciągle się uśmiecha.
Pewnie,że żal, pewnie że przeżyliśmy to wszyscy i trzeba będzie jeszcze spłacać zaległości ale tak wolę.
Odzyskałam radosną mamę i nie wpadam do niej na zakupy,jakby po drodze ale specjalnie, umawiamy się na kawę i pogaduszki i jest cudownie.
Anka19799
13 kwietnia 2012, 21:22ze Mama odzyla i ze macie teraz wspolny "quality-time" - wspolne spedzanie czasu w sposob wartosciowy, jak lubia mawiac Angole. Pozdrowka!
karamija77
12 kwietnia 2012, 20:46Często tak właśnie jest, bronimy się przed czymś rękoma i nogami a jak dojdzie co do czego to wychodzi nam to na dobre, ja już tak miałam kilka razy w życiu i tak sobie myślę, że nic za wszelką cenę.
hoffnungsvoll
12 kwietnia 2012, 17:05Ale super historia! Bardzo, bardzo mi się podoba! I tak trzymać! Pozdrów mamę ode mnie serdecznie i powiedz, ze jest Zuch Kobieta! Co do flamenco to faktycznie - uwielbiam to wywijanie się i rękami:-)))) Buziaki!
Bedol
12 kwietnia 2012, 16:06Jeżeli finansowo dajecie radę to tylko sie cieszyć z takiej sytuacji. Praca jest ok. Potrzebna dla kasy i w ogóle daje poczucie , że człowiek jest potrzebny. To wielka radość jak można na tzw emeryturze odnaleźć siebie, tylko dla siebie.
nanuska6778
12 kwietnia 2012, 15:58Pomyslalam o moim bracie... gdyby pozamykal te swoje "interesa", pewnie by odzyl... A jesli chodzi o @, no, jak to sie nie cieszyc w moim wieku?:-))) A powaznie, to ja nie mam inie mialam nigdy zadnych dodatkowych problemow, PMSow, bolow brzucha, itp. Dlatego nie przeszkadza mi:-) Pozdrowionka:-)
ewakatarzyna
12 kwietnia 2012, 15:39No właśnie, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
masztalski
12 kwietnia 2012, 15:20coś za coś ,,, najważniejsze że jesteście zadowolone ,, pozdrawiam
Aldek57
12 kwietnia 2012, 15:18Czyli nie ma tego złego....a ja bym chciała być emerytką jakkolwiek to brzmi.