Kiedy chce Ci się czekolady, zjedz sałatkę z ziemniaka, cebuli i ogórka kiszonego.
Pycha.
Ściskam
Es.
Ostatnio dodane zdjęcia
Sylwetka
Poprzednia
Obecna
Cel
O mnie
Instagram: Hilarecka
Fanka Netflixa, gotowania, Paryża, Ustki i Obagów. Wygadana, wiecznie analizująca wszystko.
W okresie pandemii trenowałam z Chodakowską. Niczym wiedźma, która po pandemii wróciła szczuplejsza niż przed. Ale coś się zmieniło. Kg szybko wróciły. W sumie to sama im pomogłam.
Teraz zaczęłam dietę. Do ćwiczeń wrócę za jakiś czas. Muszę złapać rytm. Pogodzić się z niejedzeniem tego co uwielbiam jeść :D I formo witaj!
Postanowienie jest niecne - jeśli osiągnę 45kg kupię wycieczkę i polecę na Malediwy. Vitalia mówi, że maj jest mój. Trzymajcie kciuki!
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 3273 |
| Komentarzy: | 5 |
| Założony: | 28 listopada 2021 |
| Ostatni wpis: | 5 stycznia 2023 |
Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PanHilary
kobieta, 33 lat, Bydgoszcz
150 cm, 61.30 kg więcej o mnie
Postanowienie noworoczne: 59,9kg
Postępy w odchudzaniu
Wpisy w pamiętniku
4 stycznia 2023 , Komentarze (4)
Nowy rok, stara ja.
Kolejny początek. Znów zaczynam, znów wierzę, że się uda i się nie poddam gdzieś po drodze. i to na początku tej drogi! 🤪
No to dziś mamy 3 dzień diety. I co najważniejsze, trzeci dzień bez czekolady, chipsów i innych słodkości.
Skłonności do tych smakołyków gubią mnie za każdym razem.
To ma swoją cenę: boli mnie głowa, jestem senna i rozdrażniona. Ciekawe ile jeszcze ten stan potrwa.
Ale nie mogę inaczej. Nie umiem zjeść jednego cukierka albo paseczka czekolady. Jem, aż zobaczę puste opakowanie. To uzależnienie. Albo nie jem w ogóle albo bez umiaru.
Tak źle i tak niedobrze.
Trzymajcie kciuki!
Es.
Kolejny początek. Znów zaczynam, znów wierzę, że się uda i się nie poddam gdzieś po drodze. i to na początku tej drogi! 🤪
No to dziś mamy 3 dzień diety. I co najważniejsze, trzeci dzień bez czekolady, chipsów i innych słodkości.
Skłonności do tych smakołyków gubią mnie za każdym razem.
To ma swoją cenę: boli mnie głowa, jestem senna i rozdrażniona. Ciekawe ile jeszcze ten stan potrwa.
Ale nie mogę inaczej. Nie umiem zjeść jednego cukierka albo paseczka czekolady. Jem, aż zobaczę puste opakowanie. To uzależnienie. Albo nie jem w ogóle albo bez umiaru.
Tak źle i tak niedobrze.
Trzymajcie kciuki!
Es.