Cześć marcheweczki
Tydzień temu o tej porzej, czekałam już przygotowana na R, który był w drodze do mnie. Nie umiem tak naprawdę pozbierać się po tym ' romansie '. Facet, narobił mi naprawdę sporych nadziei, a po miło spędzonym weekendzie dostałam SMS'A, że on potrzebuje czasu... wszystkie dobrze wiemy co się kryje pod tymi słowami. Tak bardzo dyskretnie powiedziane " było miło, ale się skończyło ". Ciężko mi się po tym pozbierać, tym bardziej, że on chce utrzymać ze mną w miare normalny kontakt... tyle, że ja nie potrafię z nim "normalnie" rozmawiać, bo podczas naszego pisania, spotykania się zaczęło rodzić się jakieś niewinne uczucie. Zawsze byłam bezpośrednia i chyba tak mi już zostanie, więc prosto z mostu mu napisałam czego od niego oczekuje i nie miał z tym problemów ani żadnych wątpliwości, a tu proszę... nagle coś się znalazło :-/. Humoru nie mam od rana, i nie wiem tak naprawdę co mam z sobą zrobić. Wczoraj rozmawialiśmy przez komunikator na FB, i prosił mnie abym wysłała mu zdjęcia z naturalnym kolorem włosów, więc w nadziei na jakąś dłuższą rozmowe wysłałam mu zdjecia z przed, 4, 5 lat... zaniemówił... dostałam wiadomość " Boskie włosy i boskie zdjęcie , po czym stwierdził, że wyglądałam radośniej,a teraz wyglądam jakby mi czegoś brakowało do pełni szczęścia. EUREKA durniu, brakuje mi Ciebie ... " zapomniał dodać " wyglądałaś lepiej niż teraz " ... ale dało się to odczuć :-)
Wczoraj poćwiczyłam ładnie sama panią Chodakowską - skalpel. Pot spływał ze mnie ciurkiem. Mimo, iż E nie miała ochoty bo bolał ją żołądek, nie leniłam się, zrobiłam to i czułam się dumna z siebie, że mimo wszystko wytrwałam drugi raz do końca i znów dałam z siebie 100%. Dzisiaj E, czuje się lepiej, więc nie ominie ją ani Chodakowska, ani Zumba.
Swoją wiedzę kulinarną pogłębię dzisiaj o ryż z piersią kurczaka i warzywami. Jadłam to wcześniej, bo mama bardzo często na odchudzanie gotowała mi własnie to danie, aczkolwiek robić będę to pierwszy raz sama :-). W końcu mam 21 lat, czas najwyższy nauczyć się gotować. I tutaj z NL mam do tego super warunki, nikt dla mnie obiadu nie zrobi, jeśli sama się za niego nie wezmę.
Ostatnio załapałam się tutaj na super promocje w H&M, i kupiłam fajną kieckę w której nie widać moich " fal dunaju ". Poniżej zdjęcia ( przepraszam za mój burdel na łóżku, ale zdjęcia były zrobione z rana po kąpieli, w sumie to i tak mnie nie tłumaczy, ale PRZEPRASZAM ).
Muszę spiąć tyłek i faktycznie zrobić z siebie fajną dziewoje z wyglądu. Pokazać mu się w super kiecce, niech zobaczy, co mógł mieć a przez swoją głupote nie ma. Ale znając siebie, jak uda mi się zrzucić pare kilo i będę wyglądać całkiem fajnie, i on znów zacznie robić do mnie podchody to im ulegne. Ehh, witajcie w moim świecie. W świecie naiwnej Oli.
Pozdrawiam, PannaGrubaWanda