Hej sucharki :-)
U mnie ostatnio krucho...R okazał się typem jak każdy inny, pobawił się moimi uczuciami i dał sobie spokój :-) szkoda, że jak na swój wiek nie potrafił zachować na tylko powagi, żeby zrobić to w poprzednią sobotę, mówiąc mi w twarz " potrzebuje czasu " nie robiąc większych nadziei, a niżeli przez SMS'A :-). Miałam pare dni załamki, nie obeszło się bez płaczu i wina, aczkolwiek podniosłam się z tego dołka i idę do przodu.
Wczoraj ugotowałam sobie zupkę pomidorową, którą jem tylko z makaronem :-)
Ćwiczyłam z E ok. 2 godzin. Jestem z siebie troche dumna, bo pierwszy raz wytrwałam do końca ćwiczeń z p. Ewą Chodakowską - Skalpel :-) Oczywiście, nie wytrwałam z każdym ćwiczeniem do końca, ale próbowałam cały czas, a to się liczy :-) W końcu będę miała na tyle siły, żeby zrobić od A do Z te ćwiczenia :-) Do tego włączyłyśmy sobie 50 minutowy filmik zumby na yt i dałyśmy też radę :-). Dzisiaj od rana czuje się lżejsza, teraz tylko się nie poddawać i trwać w tym co robię już cały czas. Dam z siebie wszystko, bo mnie na to stać :-) i wiem, że nie opłaca się rezygnować z czegoś, co wymaga czasu, bo ten czas i tak w końcu kiedyś minie :-)
Więc do dzieła dziewczyny ;-)
Pozdrawiam
PannaGrubaWanda :-)
nikozja91
27 czerwca 2014, 13:06Poczatki zawsze sa trudne. Ale z czasem skalpel bedzie pestka;) wazne zeby nie tracic motywacji!
Anioleczek1987
27 czerwca 2014, 12:42Tak trzymaj kochana a przez facetow nie mozna plakac niech on zaluje ze stracil taka fajna babke;)) trzymaj sie cieplo