Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień walki ze samą sobą...


Dziękuje za tak liczne wsparcie

jesteście wspaniałe <3<3<3

Wczoraj miałam urlop bo musiałam pozałatwiać sprawy na mieście i iść do dermatologa z moim łobuziakiem

Okazało się że to grzybica paznokietka :<

ma zakaz długiego taplania się w wodzie

ale jak wyzdrowieje paluszek to chyba zapisze się z nim na basen 

może nauczę się pływać :D

Wczoraj mój synek odkrył szpinak

jak robiłam sobie koktajl

i o dziwo smakował mu (smiech)

chyba mam dziwne dziecko bo nie ma rzeczy której by nie lubił

a chudy jak patyk

chyba geny odziedziczył po ojcu:D

szkoda że z męża na żonę te geny nie mogą przejść:D

Zrobiłam sobie tez zdjęcia mojego cielska żeby mieć co porównywać gdy będę mieć chwile zawahania (mysli)

i stwierdzam że najbrzydsze mam nogi takie bardzo masywne i obtłuszczone (szloch)

Nie ma co płakać trzeba brać się za siebie !! (swinia)

  • smoczyca1987

    smoczyca1987

    11 stycznia 2018, 20:02

    Mój mąż chudnie w tempie ekspresowym. Ledwo zacznie się ruszać a waga już leci na łeb na szyję. Zazdroszczę mu :P Moje dzieciaki uciekają od wszystkiego co zielone. Poza brokułem O,O Ale każdy ma jakiegoś bzika, więc i one ;)

  • Sunniva89

    Sunniva89

    11 stycznia 2018, 17:04

    ano szkoda ze genow meza/chlopaka nie mozna transferowac na partnerke, wziela bym od swojego piekne niebieskie oczy. szpinak w koktalju jest super wiec nie dziwie sie ze malemu smakowalo.

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    11 stycznia 2018, 14:59

    Dziecko pewnie w ciaglym ruchu to spala. Moj tez taki szczypior a ciagle by cos jadl ale na szczescie jak najdluzej chce go bezslodyczowo trzymac i pieknie wcina warzywa i owoce. Ile ma Twoj maluch. Duza masz nadwage ale i ja mialam niewiele kg mniej. Zaczelam sie odchudzac z waga 98 kg- niewiele wiecej mialam w dniu porodu. Dzis waze 67. Przy dobrych checiach i zapale dasz rade. Przeczytalam poprzedni wpis tez od razu. Ja tez przezylam ciezko smierc mojego taty kilka lat temu. W ostatnich dniach towarzyszylam mu w szpitalu cale noce. Ale no coz ;( cieszmy sie tym co mamy- mimo ze dziadkowie sie wnukami nienacieszyli to mozemy i tak wpajac im wartosci ktore oni by przekazali :*

  • reghina

    reghina

    11 stycznia 2018, 13:06

    Też bym chciała geny nie tycia męża :D Jedzenie wygląda pysznie, ależ Ci zazdroszczę, moje córki kiedyś wcinały wszystko włącznie ze szpinakiem i szparagami, a teraz niejadki :/ Może kiedyś się znów odmieni :)

  • ChloeChic

    ChloeChic

    11 stycznia 2018, 11:47

    Ha ha ha, rozbawilas mnie tym stwierdzeniem o genach :) Tez bym tak chciala :) A co do synka, to masz duze szczescie, ze jest chetny do jedzenia wszystkiego, dzieki temu bedziesz mogla mu wyrobic zdrowe nawyki zywieniowe! :)

    • PannaLilla

      PannaLilla

      11 stycznia 2018, 12:28

      Ogólnie jestem w szoku ile potrafi zjeść przez cały dzień :d praktycznie cały czas rusza buzią i szczuje mamę m&m'sami albo innymi smakołykami :D I pomimo tego że pewnie pojawią się tu opinie że źle że go uczę jeść słodyczy do ja twierdze że z umiarem nim mu nie zaszkodzi i lepiej teraz nauczyć go że może niż później pójdzie do szkoły i rzuci się na słodycze kolegów;p

    • ChloeChic

      ChloeChic

      11 stycznia 2018, 12:45

      Ja sama nie wiem co jest lepsze. Z jednej strony jak sie dizecku odmawia slodyczy, to jest ryzyko, ze pozniej sie na nie rzuci jak szalony. Ale jest tez tak, ze dziecko sie uczy pewnych smakow i jak bedzie mial podawane slodycze od malego, to beda mu sie one zawsze kojarzyly ze smakami dziecinstwa i bedzie mu sie moze trudniej oduczyc sie ich jesc. Sa rozne teorie, a kazda mama ma prawo sama o tym decydowac.

  • grubasek9324

    grubasek9324

    11 stycznia 2018, 09:55

    Też żałuję że dziedziczenie genów nie idzie w tą stronę :D

    • PannaLilla

      PannaLilla

      11 stycznia 2018, 10:01

      Komentarz został usunięty

    • PannaLilla

      PannaLilla

      11 stycznia 2018, 10:01

      wtedy od razu życie byłoby piękniejsze :D:D:D