Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walczę i przychodzą mi do głowy nowe pomysły...


ale o ty jutro bo dziś juz padam, nie mam siły a jutro muszę wstać po 5 do pracy. W ostatnich dniach świątechnych odpuściłąm ćwiczenia, ale już wracam z ogromnymi zakwasami łydek a jutro będą jeszcze większe :( 

ale damy radę, weszłąm zeby napisać jak ćwiczyłam, bo moja pamięć jest dość ulotna:

środa: 10 min skakanka 

czwartek: 30 min Skalpel

piątek:45 min orbitrek

dieta: nie słodzę, nie jem słodyczy, nic gazowanego, nie jem po 18-19

czyli MŻ


resztę jutro Kachane trzymajcie się:- i dwa "Pasiaczki " dla większej motywacji 


  • ines500

    ines500

    10 stycznia 2014, 23:34

    dobrze ze pozytywnie ;) dobranoc ;*