Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
88 dzień. Pracowicie...


Ech dzień wyjęty z życia... za to duży plus, waga dzisiaj 80,7  jak cudownie  byłam dzisiaj tylko 6 h w pracy a czuję się tak jakbym była 12  masakra jaki zapierdziel... nawet na przerwę nie poszłyśmy... bo tyle roboty i żeby się wyrobić... więc po tym jak przyszłam do domu.. 21:30, zjadłam croissant, wypiłam jogurt pitny...i pół litra wody bo byłam taka spragniona... i stanęłam na wagę od tak i pokazała mi 80,9 ?? po takim jedzeniu i tyle wody... 'toż to szok' aż jestem ciekawa ile zobaczę jutro rano jutro wolne... fajnie  wybieram się z koleżanką na zakupy ... więc trochę kalorii popalimy chodząc  przyjemne z pożytecznym! A teraz kochane dobranoc! 








  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    10 kwietnia 2013, 22:10

    no pochwal się koniecznie:))

  • kuska23

    kuska23

    10 kwietnia 2013, 08:53

    no to koniecznie daj znać rano jaki wynik:-)

  • PaniCapulet

    PaniCapulet

    9 kwietnia 2013, 23:46

    Każdy taki spadek motywuję - życzę, żeby jutro wynik na wadze naprawdę pozytywnie Cię zaskoczył!

  • onnanoko

    onnanoko

    9 kwietnia 2013, 23:39

    Świetna robota!!! Gratuluję wytrwałości i osiągnięć. Oby tak dalej:))