Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1/46


Cześć,

no i mamy środę. Ładny dzień dzisiaj był, więc popracowałam w ogródku. To tak w ramach aktywności fizycznej. Poza tym lekcja z niemieckiego odrobiona, diety się trzymam. Aktualnie jestem na urlopie do piątku także dosyć leniwy dzień.

Co zjadłam:

śniadanie I: bułka z serkiem łososiowym, plasterek sera żółtego,

śniadanie II: serek homogenizowany waniliowy,

obiad: makaron pełnoziarnisty ze szpinakiem,

podwieczorek: banan,

kolacja: kromka chleba z masłem, sałatka jarzynowa.

Wypite płyny: woda z cytryną, kawa, 3 szklanki herbaty, woda.

Aktywność fizyczna: brak.

Mam nadzieję, że dzielnie się trzymacie. Walczymy dalej :-)

  • PACZEK100

    PACZEK100

    9 listopada 2022, 19:59

    Praca w ogrodzie się też liczy!

  • ognik1958

    ognik1958

    9 listopada 2022, 18:24

    Hmm...jak to aktywności brak🤷‍♀️ a praca w ogródku.... to jest typowy przykład łączenia przyjemnego z pożytecznym.... ja też karczowałem działeczki pod klienta z własnej nieprzymuszonej woli i pomogło uff poszło se gonić parę kilogramów a żarło u Ciebie ..wpożo można by jeszcze zliczyć ile tego pod względem kalorii i jak to sie ma w ogólnym bilansiku-powodzenia Tomek😜