Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11/46


Hej, hej

jak weekend? Ja niedawno wróciłam z pracy, dlatego piszę tak późno. Ale pisze, postanowiłam codziennie zdawać raport :D ale zimno dzisiaj, taki mróz, że bałam się, że mi auto nie odpali. 

sobota udana, pomimo pracy. Rano sprzątałam, zrobiłam obiad, pouczyłam się niemieckiego i pojechałam do pracy. 

co zjadłam:

śniadanie I : dwie kromki chleba, masło,plaster sera żółtego

śniadanie II: banan

obiad: duży kawałek pizzy

podwieczorek: jogurt owocowy, 3 kostki czekolady, 3 wafelki kakaowe

kolacja: kromka chleba, masło, szynka 

wypite płyny: woda z cytryną, kawa, woda, herbata x 3

aktywność fizyczna: brak

Przyznam, że przez tą chorobę nie miałam dzisiaj nawet apetytu. Co się rzadko zdarza :D jak coś zjadłam to zaraz pojawiały się mdłości. Ale kolację zjadłam już ze smakiem. 

mam nadzieję, że dzielnie walczycie i gubicie kg. Pozdrawiam 

p.s. to zdjęcie to mój kot ;-)