Musze sie pochwalic ze w srode przed praca poszlam na ten basen i kolezanka uczyla mnie zanurzania sie pod wode :) ja umiem plywac - ale tylko zabka i tylko z glowa wysoko uniesiona ponad poziom wody. Panicznie boje sie zanurzac pod wode i wogole panikuje jak mi sie woda dostanie do nosa czy ust. To pozostalosc po zajeciach na basenie jak mialam 6 lat ( taka trauma :) no ale w srode bylo super - zalozylam okularki i kolezanka pokazala mi jak oddychac i potem plywalam zabka zanurzajac pol twarzy w wodzie!!:):0 taki basen przed praca to cudowna rzecz!!! bylam potem tak niesamowicie naladowana energia ze nie wiedzialam w co rece wlozyc :) bylam na basenie juz o 7:30 do 8:20 a w pracy na 8:45 sie wyrobilysmy. Na szczescie basen jest w budynku naszej pracy:)
Chociaz mysle ze to ten basen mnie tak doprawil ale i tak sie ciesze ze bylam - na pewno bede chodzic conajmniej 2x w tyg. teraz tylko ta przerwa przymusowa.........pewnie do swiat juz nie pojde ale po swietach..... :)
dzis leniwa niedziela wiec pozdrawiam wszystkich niedzielnych leniuszkow :)