Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Angina....... :(


Rozlozylam sie na dobre....mam L4 do wtorku ( leze juz od czwartku ) w sumie to lubie tak polezec w domu i poleniuchowac ale z drugiej strony to meczy mnie kaszel i okropny bol gardla. W czwartek nie moglam nic przelknac tak mnie bolalo....zjadlam tylko budyn i pilam mleko. Na mysl o chlebie to mnie az skrecalo z bolu... Teraz jest juz lepiej ale jeszcze zdrowa nie jestem.
Musze sie pochwalic ze w srode przed praca poszlam na ten basen i kolezanka uczyla mnie zanurzania sie pod wode :) ja umiem plywac - ale tylko zabka i tylko z glowa wysoko uniesiona ponad poziom wody. Panicznie boje sie zanurzac pod wode i wogole panikuje jak mi sie woda dostanie do nosa czy ust. To pozostalosc po zajeciach na basenie jak mialam 6 lat ( taka trauma :) no ale w srode bylo super - zalozylam okularki i kolezanka pokazala mi jak oddychac i potem plywalam zabka zanurzajac pol twarzy w wodzie!!:):0 taki basen przed praca to cudowna rzecz!!! bylam potem tak niesamowicie naladowana energia ze nie wiedzialam w co rece wlozyc :) bylam na basenie juz o 7:30 do 8:20 a w pracy na 8:45 sie wyrobilysmy. Na szczescie basen jest w budynku naszej pracy:) 
Chociaz mysle ze to ten basen mnie tak doprawil ale i tak sie ciesze ze bylam - na pewno bede chodzic conajmniej 2x w tyg. teraz tylko ta przerwa przymusowa.........pewnie do swiat juz nie pojde ale po swietach..... :) 
dzis leniwa niedziela wiec pozdrawiam wszystkich niedzielnych leniuszkow :)