Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żelazko na cellulit


Kurcze, przez ta pogode zgubilam motywacje do cwiczen.. nie chce mi sie wychodzic po pracy na silownie, i najchetniej bym sie zakopala pod kocem z ksiazka... :)

Ostatnio zaczelam chodzic na zabiegi zelazka na cellulit i musze powiedziec ze widze juz roznice - nie mowie ze diametralnie i ze cellulit zniknal - ale juz skora jest jedrniejsza - robie tylko uda i posladki, i dodatkowo kupilam sobie cellasene w tabletkach. 
Za jakies 2 tyg powinnam skonczyc kuracje to sie okaze czy warto bylo:)

Co do diety - to jem mniej, licze sobie tez kalorie - ustalilam maks 1400-1500 i sie tego trzymam. Licze na biezaco - znalazlam fajna stronke do tego (za darmo ) - nazywa sie : fatsecret.pl  :)

Wczoraj: 
Sniadanie: jednak kromka z maslem, jajko na twardo, kielki rzdokiewki, pomidorki koktajlowe
II Sniadanie: banan
Obiad: zupa grzybowa, dwa skrzydelka z kurczaka
Przekaska: kawa latte, 2 litry wody
Kolacja: i tu niestety taka zrobi pyczne kopytka :) 

suma : 1300 kal

Dzis:
Sniadanie: jogurt naturalny+musli + platki owsiane
II sniadanie: banan maly
Obiad: bedzie ryz z grzybami
  • Mileczna

    Mileczna

    4 czerwca 2013, 11:15

    ja widze ogromne rezultaty po tym smiesznym bieganiu....oczywiscie nie jest tak ,ze nie ma nic...ale...mam nadzieje ,ze niebawem tak własnie będzie :)))

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    4 czerwca 2013, 11:09

    Zelazko :O PS. Czekam az wynajda skuteczne zabiegi na spawanie rozstepow!