Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poniedzialek - 8/60 ( Tydzien II)


Weekend minal... w sumie spokojnie jesli chodzi o jedzenie, ale gorzej jesli chodzi o alkohol, bo bylam w sobote na urodzinach kolezanki i wypilam kilka drinkow :( 

Co do jedzenia to bylo super bo bylismy na suhi wiec w sumie dietetecznie :) tylko ten alkohol. 

a wczoraj typowo niedzielnie - na sniadanko paroweczka, na obiad rosolek, na drugie pieczone udko z mizeria, na kolacje serek twarogowy. Miedzy posilkami nic jakos nie mialam ochoty. 

Pouczylam sie francuskiego bo w koncu chcialabym sie nauczyc :) a ucze sie juz jakis czas. 

CHCIEC TO MOC! :)

milego tygodnia wszystkim!!! 

p.s. jutro ide na silownie z siostra a dzis sama chyba sie przejde :)
  • vita69

    vita69

    26 sierpnia 2013, 13:26

    ja z francuskiego zaliczyłam tylko parę lekcji:) jako dodatkowy wolę chyba włoski.......... a sushi kocham!!! i dała bym się za nie porżnąć:))))

  • BrainsEater

    BrainsEater

    26 sierpnia 2013, 12:56

    mizeria...oj ale bym sobie zjadla takiej chlodnej do obiadu.. :) a co do alkoholu to glowny wrog diety. Ja sie nie moge opanowac jak widze truskawkowe cidery,zawsze pije jednego i mam wyrzuty sumienia..... wazne zeby nie zjesc calej lodowki jak glod przywali po %.zycze powodzenia i pozdrawiam!